CZEKAM NA CIEBIE || LISA SCOTTOLINE


Tytuł : Czekam na ciebie
Autor : Lisa Scottoline
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron : 491

Tej książki nie miałam w planach przeczytać, a nawet nie wiedziałam o jej istnieniu. Jednak wylosowałam ją w walentynki w czasie randki w ciemno z książką i tak jak dwie pozostałe zupełnie nie zwróciły mojej uwagi tak "Czekam na ciebie" postanowiłam przeczytać.
"[...] czytanie to podstawa dobrej samooceny, sukcesów zawodowych, a przede wszystkim przyjemność na całe życie."
Christine Nilsson pracuje w szkole i uczy dzieci czytać. Lubi swoją pracę, ma przyjaciółkę, na którą zawsze może liczyć i kochającego męża. Kobieta pragnie zostać matką, ale jej mąż Markus nie może mieć dzieci. Wybierając spośród różnych możliwości decydują się na bank spermy. Niedługo po zajściu w upragnioną ciążę Christine oglądając wiadomości rozpoznaje dawcę, którego pamięta ze zdjęć. Ku przerażeniu kobiety nijaki Zachary Jeffcoat został oskarżony za zabójstwo trzech pielęgniarek. Christine wpada w panikę, cały czas myśli o mężczyźnie. Ta sytuacja sprawia, że jej małżeństwo zaczyna się rozpadać. 

Kobieta rozpoczyna własne śledztwo, bo myśl że nosi dziecko mordercy nie daje jej spokoju. Spotyka się z Zacharym podając się za dziennikarkę. Po zadaniu mu wielu pytań zaczyna wierzyć w jego niewinność. Załatwia mężczyźnie prywatnego adwokata i pomaga mu znaleźć dowody na niewinność Jeffcoat'a.
"Aby rozwiązać problem, należy najpierw pogodzić się z realną sytuacją."
Muszę się przyznać, że od samego początku nie przepadałam za Marcusem. Nie liczył się z uczuciami Christine, nie chciał jej wysłuchać, a większość swojego czasu poświęcał pracy. Nie do końca pragnął dziecka, z pewnością nie tak bardzo jak Christine. Uważał, że to nie on będzie jego ojcem. Nie był obecny w czasie prywatnego śledztwa Christine, nie wspierał żony. Jednak pod koniec książki jest dostrzegalna jego widoczna przemiana. 

Natomiast bardzo polubiłam obydwu prawników - Griffa i Gary'ego. Odniosłam wrażenie, że te postacie zostały stworzone na zasadzie kontrastu. Gary obnosił się swoim bogactwem, korzystał z elektronicznych urządzeń, miał ludzi którzy pomagali mu w pracy. Griff natomiast pracował całkiem sam, był przeciwnikiem smartfonów, komputerów i internetu i choć był bardzo bogaty niemal wszystkie swoje pieniądze oddawał potrzebującym. Bardzo przyjemnie czytało się sceny z ich udziałem. 

"[...] miłość może pokonać niemal każdą przeszkodę. Prawdziwa, niezłomna, trwająca całe życie miłość. Miała przed sobą namacalny dowód jej istnienia. Swoich rodziców."
Autorka bardzo subtelnie poruszyła dość ciężki problem. Ojciec Christine chorował na Aspergera. Scottoline pokazała jak ta choroba zmienia życie człowieka i jego bliskich. Matka dziewczyny porzuciła wszystkie swoje zajęcia i pasje, aby zająć się chorym mężem. 

Szczerze powiedziawszy wydawało mi się, że przewidziałam zakończenie. Myślałam, że Jeffcoat będzie ojcem dziecka Christine, kobieta udowodni jego niewinność i wspólnie będą wychowywać dziecko, a Marcus pójdzie w odstawkę. I tutaj bardzo się pomyliłam. Przez ostatnie 50 stron książki akcja rozwijała się błyskawicznie, a ja śledziłam ją z zapartym tchem.

Do napisania,
N. ❤













Komentarze

Prześlij komentarz