WIECZÓR TAKI JAK TEN || GABRIELA GARGAŚ



Tytuł : Wieczór taki jak ten
Autor : Gabriela Gargaś
Wydawnictwo : Czwarta Strona
Ilość stron : 371

"Wieczór taki jak ten" to książka łącząca historie kilku ludzi. Lekka, przyjemna i idealna na jeden wieczór. Czyta się ją ekspresowo, ja przeczytałam ją w klika godzin. Mała rada - może nie bierzcie ze mnie przykładu i przeczytajcie ją w okresie przedświątecznym, wtedy na pewno doskonale wprowadzi was w świąteczny nastrój. 

"Szczęście - powtarzał mi do znudzenie - to nie posiadanie i branie. To bycie. To nasze jestestwo, nasze postępowanie sprawia, że jesteśmy szczęśliwi albo nie. To rodzina. Nieważne, co się w życiu stanie, rodzina jest fundamentem wszystkiego."

Michalina nie ma w życiu łatwo. Jej ojciec jest "lekkim duchem", nie znosi zobowiązań, lubi życie w dużym mieście, a Złotkowo, które jest małą wsią w górach go przytłacza. Z tych powodów ciągle nie ma go w domu. Można powiedzieć, że pojawia się i znika. Przyjeżdża do domu tylko po to, żeby już po kilku miesiącach życia z rodziną w małej wsi zniknąć na kilka lat. Mama dziewczyny zmarła na raka kiedy Miśka miała osiemnaście lat. Mało tego, dziewczyna musi porzucić swoje nastoletnie życie, zapomnieć o imprezach, zakupach, plotkowaniu i zająć się swoim maleńkim braciszkiem. 
Miśkę wspiera jedynie jej ukochana babcia Zosia, właścicielka cukierni "Cynamonowe serca".

Akcja w książce dzieje się kiedy Miśka jest już grubo po dwudziestce. Dziewczyna nie może znaleźć pracy, "Cynamonowe serca" przynoszą coraz mniej pieniędzy, a dochody z  tworzenia dekoracji i aniołków nie pozwalają dziewczynie na pokrycie wszystkich wydatków. Miśka idzie za radą babci i postanawia założyć pensjonat na strychu swojego domu. Do pensjonatu przyjeżdżają tylko albo aż cztery osoby.

"Ile rzeczy robimy, które nie mają dla nas znaczenia. Trwonimy czas, którego wcale tak dużo nie mamy."
Gburowaty, ekscentryczny, obrażony na cały świat rozwodnik, który całe życie poświęca pracy, a jego kontakt z dziećmi polega na kupowaniu im prezentów. Praktycznie nic o nich nie wie. Mężczyzna za wszelką cenę chcę przepracować święta w ciszy i spokoju.
Starsza pani, która choruje na Alzheimera. Kocha swojego syna i wnuczkę, ale nie przepada za swoją synową. Nie może znieść tego, że nie mieszkają razem, a choroba powoduje, że starsza pani nie pamięta tego jak bardzo wszystkim na niej zależy. Wiktoria pragnie spędzić te święta w górach, w swoim ukochanym Złotkowie. 
Jest jeszcze tajemnicza pani doktor z córką. Lena nadal przeżywa śmierć męża i nie może dopuścić do siebie myśli, że mogłaby otworzyć się na nowe znajomości. Pragnie jednak, aby jej córeczka Kaja przeżyła szczęśliwe święta.
"W miarę możliwości trzeba nie dopuszczać do tego, by drugi człowiek przez nas cierpiał. Ale nawet najlepszym zdarzają się potknięcia. Dobrzy ludzie też niekiedy krzywdzą."
"Wieczór taki jak ten" to opowieść o codziennych problemach, o przeciwnościach losu, o tym że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Ale opowiada także o rodzinie. O tym, że wspierając się nawzajem możemy osiągnąć naprawdę wiele, że tak naprawdę liczy się człowiek, a nie przedmioty materialne. 

Warto wspomnieć, że czytając nie raz uśmiechnęłam się sama do siebie, ale nie brakuje tu także wzruszeń. Smutne sytuacje przeplatają się z tymi wręcz komicznymi co sprawia, że książka nie jest przygnębiająca i pozwala odpocząć. Język autorki sprawia, że wręcz pochłaniamy książkę. Ot co, przyjemna odskocznia na jeden wieczór.
"Bądź szczęśliwy w tym życiu, które masz, a nie w tym, o którym marzysz."
Cały czas piszę o plusach, ale muszę też wspomnieć o jednym wątku, który mi przeszkadzał. Żeby nie zdradzić wam za wiele powiem tylko, że związek pewnych osób nie do końca przypadł mi do gustu. Chodzi tu głównie o różnicę wieku między zakochanymi, bo nie do końca rozumiem jak mieliby oni funkcjonować. Ale raczej jest to indywidualna sprawa.

Podsumowując "Wieczór taki jak ten" to ciepła opowieść po brzegi przepełniona klimatem świąt. Przypomina, że w okresie przedświątecznym warto zatrzymać się na chwilę. Udowadnia też, że marzenia się spełniają. 
"Zawsze jesteś dość bogaty, by uśmiechnąć się do drugiego człowieka, dość bogaty, by kogoś obdarzyć dobrym, ciepłym słowem."
Do napisania,
N. 💛 














Komentarze

  1. Możliwe, że pokazanie właśnie takiego związku miało pokazać, jak dużo może się zdarzyć, jeśli tylko się tego pragnie, a miłość niejedno ma imię :) mnie w tej książce rozzłościł jedynie zupełnie zbyteczny i frustrujący wątek wielkiej pierwszej miłości i rozczarowania Michaliny. Poza tym kocham tę książkę i mam w niej zaznaczonych mnóstwo fragmentów <3
    Pozdrawiam cieplutko
    gabibooknerd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście ten związek można zinterpretować na wiele sposobów :) Także zaznaczyłam w tej książce mnóstwo cytatów :D Pozdrawiam <3

      Usuń

Prześlij komentarz