Problem || Non Pratt


Tytuł : Problem
Autor : Non Pratt
Wydawnictwo : Zielona Sowa
Ilość stron : 400

Głównym problemem w "Problemie" jest nieplanowana ciąża. Odpowiedzialność, zdrada przyjaciółki i zwyczajna miłość to wszystko z czym spotkacie się w tej książce. 
"Ja też nie jestem idealny, ale pozwól mi samemu popełniać własne błędy."
Hannah Shepard ma zaledwie piętnaście lat, a w szkole już ma reputację puszczalskiej. Choć jest przebojowa i wygadana to w gruncie rzeczy jest też zagubiona. Jej biologiczny ojciec zostawił ją i jej matkę. Kontaktuje się ze swoją córką jedynie za pomocą wiadomości, bo praca jest dla niego ważniejsza. Jej matka wychodzi za Roberta, który ma starszego od Hannah syna Jay'a. W życiu dziewczyny pojawia się też  Lola - córka Roberta i matki dziewczyny. Najlepsza przyjaciółka Hannah zostawiła ją dla szkolnej diwy.

Podczas czytania tej książki niejednokrotnie miałam ochotę walnąć Hannah. Za jej zachowanie, teksty, osoby z jakimi się zadawała i podejmowane decyzje. Mimo to dziewczyna bardzo mnie zaskoczyła w sprawie ciąży. Mimo, że wszyscy mieli inne zdanie i na początku wspierała ją jedynie babcia postanowiła urodzić dziecko. Pod koniec książki odniosłam wrażenie, że stała się bardziej odpowiedzialna i dojrzała.

Rozczuliła mnie relacja Hannah z Lolą. Choć ma zaledwie 4 latka to jako druga dowiaduje się o dziecku. Jest dla Hannah odskocznią od wszystkiego i pewnego rodzaju wytchnieniem - oczywiście jeśli tylko jej nie denerwuje ;)
"Czasami trudno mi przetrwać dzień, a dzisiaj było wyjątkowo ciężko. Może dlatego, że po raz pierwszy od sześciu miesięcy nie chciałem być sam."
Aaron jest nowy w szkole. Nikt nie wie dlaczego się przeniósł. Sprawia wrażenie wycofanego i tajemniczego. Kiedy poznałam jego tajemnicę nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Aaron mógł zrobić coś takiego. Choć zrobił to co zrobił nie była to do końca jego wina i nie kierowały nim złe intencje. Mimo, że ledwo zna Hannah postanawia udawać ojca jej dziecka. To on jest bardziej odpowiedzialny i to jego bardziej polubiłam. Nie do końca jednak mogę zrozumieć jak rodzice Aarona mogli się zgodzić, żeby ich jedyny syn, który i tak wiele przeszedł udawał ojca dziecka praktycznie nieznajomej dziewczyny.
"Jeśli mówię, że mi na czymś nie zależy, nie znaczy to, że nie zależy mi na niczym."
Choć chwilę przed tym zanim to wyszło na jaw zaczęłam podejrzewać kto jest ojcem dziecka wprost nie mogłam w to uwierzyć. Kilkakrotnie musiałam się cofać do tego zdania i czytać je ponownie. Do tego jeszcze jego postawa - po prosty uggh. Nie wiem jak mógł być na to tak obojętny, nie zainteresować się Hannah i do tego za wszelką cenę próbował sprawić, żeby to nie wyszło na jaw.
"Sen to niebezpieczny świat. Na te kilka godzin oddajesz kontrolę nad swoim ciałem i umysłem i stajesz się całkowicie bezbronny." 
Ciekawym, wcale nie tak często spotykanym (przynajmniej przeze mnie) urozmaiceniem była dwuosobowa narracja. Czytelnik może poznać perspektywę i myśli zarówno Hannah jak i Aarona.
Czcionka, którą była napisana perspektywa chłopaka różniła się od tej, którą była przedstawiona perspektywa dziewczyny. Według mnie było to niepotrzebne.

"Nie da się stracić kogoś, kogo i tak się nigdy nie miało."
Polecam tą książkę każdemu - nie tylko nastolatkom. Wcale nie jest tak bardzo oderwana od rzeczywistości, bo może się to przytrafić każdemu. Pokazuje, że jeśli tylko chcemy to możemy się zmienić.

Do napisania,
N. ❤ 












Komentarze