Najlepszy powód, by żyć || Augusta Docher


Tytuł : Najlepszy powód, by żyć
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo : OMG books
Ilość stron: 363

Nawet nie macie pojęcia jak bardzo rozczarowała mnie ta książka. Nie umiem określić, czy naprawdę jest taka słaba czy może wina leży po mojej stronie, bo miałam co do niej duże oczekiwania.
Patrząc na tę okładkę, która swoją drogą jest cudowna i mogłabym wpatrywać się w nią godzinami myślałam, że będzie to poruszająca historia, przy której nie raz się wzruszę.
"Gdy dajesz komuś szansę, prawdopodobieństwo powodzenia jest większe, niż gdybyś tej szansy nie dała"
Dominika Bąk to osiemnastolatka z tragiczną przeszłością. Jej rodzice często się sprzeczali, a po tych poważniejszych sprzeczkach matka wychodziła z domu, a ojciec do baru. Tak było też tamtego wieczoru. Dominika miała nocować u przyjaciółki, ale straciła ochotę i została w domu. Jej pijany ojciec próbował spalić fotel, ale zaślepiony wściekłością nie zauważył córki. I stało się. Dominika płonęła, stała się żywą ludzką pochodnią.
Dziewczyna ma za sobą multum czasu spędzonego w szpitalu i mnóstwo operacji. Doznała więcej bólu niż niejeden dojrzały człowiek. Jej ojciec znajduje się w więzieniu, a matka w innym mieście.
Warto wspomnieć, że Dominika nie ma żalu do swojego ojca i wie, że nie zrobił tego specjalnie. Niesamowicie za nim tęskni.

"Nie kocha się za to, czego brakuje, tylko za to, co jest."
 Marcel Leśniewski to czarna owca w szanowanej rodzinie. Ojciec to doświadczony lekarz, matka podtrzymująca domowe ognisko i idealny starszy brat, który poszedł w ślady ojca. Za to Marcela bardziej interesują dziewczyny i imprezy. Został wyrzucony ze studiów. Skrywa też tajemnicę, która jest dość znacząca i ma duży wpływ na jego przyszłość, ale wie o nim zaledwie kilka osób.

"Nagle do mnie dociera, że się palę. Płonę, skwierczę, jestem żywą ludzką pochodnią."
Tomek - starszy brat Marcela - poznaje Dominikę w szpitalu. Zaprzyjaźniają się, a Tomek chcę opisać doświadczenia dziewczyny w swojej książce,nad którą pracuje. Choć czują coś do siebie dzieli ich za duża różnica wieku (Tomek ma blisko 30 lat) i prawdopodobnie charakterów. Za to dziewczyną zaczyna interesować się Marcel. Chłopak troszczy się o dziewczynę, nazywa ją swoją Syrenką, pomieszkuje u niej i pomaga pokonać jej bariery, które dziewczyna ma w sobie od czasu wypadku. Wszystko rozpada się, kiedy na jaw wychodzi sekret Marcela.

"Jakakolwiek wiadomość i tak jest lepsza od niepewności, bo masz kontrolę, możesz coś zaplanować, przemyśleć, przygotować się do walki."
 Może jestem za surowa, ale moim zdaniem ta książka to zmarnowanie niesamowitego pomysłu. Fabuła jest wyjątkowa, nigdy nie spotkałam się z czymś takim.
Rzeczą, która najbardziej drażni mnie w tej książce jest słownictwo. Przerysowany, młodzieżowy slang, którego prawdę powiedziawszy rzadko kto używa. Gdyby poprawić ten element i zmienić postawę Marcela książka byłaby naprawdę dobra.


"Coraz mniej "przedtem", coraz więcej "teraz".
 Zakończenie sugeruje, że możemy spodziewać się kontynuacji. Jestem osobą, która nie lubi zaczynać serii i jej nie kończyć, dlatego jeśli ukaże się następna część "Najlepszy powód, by żyć" sięgnę po nią z nadzieją, że będzie lepsza.


Do napisania,
N.💜





Komentarze